|
W piątek 22 stycznia obchodziliśmy z naszymi przedszkolakami uroczystość z okazji Dnia Babci i Dziadka. Nie ma co ukrywać, że przygotowania trwały od kilkunastu dni... Pod czujnym okiem Pani Agnieszki (i przy dużym wsparciu ze strony rodziców!) nasze pięciolatki uczyły się wierszyków i piosenek. Nie było łatwo, ale z pewnością warto było, bo przecież "w całym świecie nie znajdziecie" takich wspaniałych i kochanych Babci i Dziadków. Były oklaski, był uśmiech na twarzach, czułości i upominki. Te ostatnie - słodkie babeczki - wspólnymi siłami przygotowały zaprawione już w kulinarnych bojach dzieciaki z naszej grupy. Uroczysty występ zakończyło gromkie STO LAT! oraz malutki poczęstunek:)
Nasze spotkanie na tym się jednak nie skończyło. Do wspólnej z dziećmi zabawy zaprosiliśmy babcie z wnuczętami. Zadanie wydawało się proste - wręcz wymarzone dla babć - zapleść warkoczyk z kolorowej bibuły. Jak się okazało przysporzył on niemało kłopotów tym, którzy przystąpili do tego zadania. Wszelkie trudy wynagradzało czułe spojrzenie w oczy i serdeczny uśmiech. Główną nagrodę - największe oklaski od zgromadzonych gości - "zgarnął" Jaś i jego Babcia:)
Po babciach przyszła kolej na dziadków. Do tego zadania zaprosiliśmy dziadków - łasuchów, amatorów mlecznej czekolady. Zgłosiło się czterech. Każdy z nich musiał zapamiętać kolejność wykonywanych czynności, by otrzymać szansę skosztowania wspomnianej mlecznej czekolady: 1)wyrzuć szóstkę, 2)ubierz czapkę , szalik, rękawiczki 3)posługując się nożem i widelcem zjadaj swoją nagrodę kawałek po kawałku:) Jeden drobny szczegół zadecydował o tym, że największą "porcję" zjadł dziadek Lenki - Pan Stanisław. Ponieważ były chwile, w których nasza główna "bohaterka" pozostawała na stole bez opieki, co raz to zjawiali się "mali" chętni dotrzymać jej towarzystwa. Zabawa była przepyszna!
Nasze świętowanie zakończyliśmy w zimowym acz tanecznym rytmie ("Tupu tup po śniegu"), który mam nadzieję stał się pretekstem do spędzenia razem z wnukami jeszcze trochę czasu na śniegu.
Dziękując wszystkim Babciom i Dziadkom za przybycie i wspólne świętowanie, życzymy zdrowia, radości, cierpliwości i mądrego pomagania rodzicom w wychowaniu ich dzieci:)
|
|
Więcej…
|
|
14 stycznia, zaraz po zakończeniu balu choinkowego, udaliśmy się do naszej sali, gdzie zjedliśmy pyszny obiadek, a później pstryknęliśmy kilka fotek naszym pięcioletnim przebierańcom.
|
|
Więcej…
|
|
Poniedziałek 11 stycznia przywitał nas śniegiem. Już od rana biały puch sypał się z nieba. Nic więc dziwnego, że nasze pięciolatki z tęsknotą w głosie dopytywały nas czy wyjdziemy na podwórko. Pewnie! - usłyszały kończąc jeść obiad. W szatni, jak najszybciej, by nie stracić ani chwili, każdy ubierał się w zimowe niezbędniki - ciepłe buty, kurtki, czapki, szaliki i obowiązkowe tego dnia rękawiczki. Jak się okazało, nie wszystkie miały je w tym dniu - a szkoda... Po wyjściu na zewnątrz i ustaleniu zasad przystąpiliśmy do lepienia bałwana, a raczej bałwanów. W sumie to nie wiem ile ich ostatecznie wyszło:) Śnieg był idealny do tego zadania, więc dzieci prześcigały się w robieniu coraz większych kul śnieżnych, które dosłownie mnożyły się jak grzyby po deszczu i naprawdę były ogromne. Później robiliśmy aniołki na śniegu. Nie wszyscy wiedzieli o co chodzi, ale kiedy od kolegów i koleżanek usłyszeli, a za chwilę zobaczyli, to sami chcieli się przekonać, jaka to ogromna frajda. Tego dnia nie mogło zabraknąć również bitwy na śnieżki. I nie zabrakło! Dwie drużyny stanęły naprzeciwko siebie, uzbrojone w białe śniegowe kulki, gotowe do boju. Słowo START i... się zaczęło:) Wrzaski, piski, uśmiechy - pełna radość. Nie było wygranych, nie było przegranych, były zadowolone dzieci. Na koniec próbowaliśmy tworzyć ślady traktora na śniegu... ale najwyraźniej jaki traktor, takie ślady:) To było prawdziwe śniegowe szaleństwo!
|
|
Więcej…
|
|
Dziś 21 grudnia naszą grupę odwiedziła p. Ania Borawska z Łomżyńskiego Centrum Rozwoju Edukacji w Łomży. Poprowadziła ona z dziećmi zajęcia nt. zasad bezpiecznego korzystania z komputera oraz o pracy informatyka. Jak na swój wiek, dzieci wykazały się dużą wiedzą z tego zakresu. Chętnie zgłaszały się i rozwiązywały zagadki. Zajęcia zakończyły się odśpiewaniem hymnu Akademii Przedszkolaka, po którym dzieci przystąpiły do kolorowania obrazków tematycznych, które otrzymały od prowadzącej zajęcia.
|
|
Więcej…
|
|
18 grudnia 2015r. godzina 15.00 – ta data na długo zostanie w pamięci tych, którzy zgromadzili się w naszej sali, by obejrzeć Jasełka bożonarodzeniowe w wykonaniu pięciolatków. Przedstawienie to wprowadziło nas w świąteczną atmosferę. Zaraz po nim cała nasza widownia (czyli rodziny) wiedziona za ręce przez gospodarzy (czyli dzieci) udała się w kierunku choinki, którą wspólnie ubraliśmy przyniesionymi z domu (a często własnoręcznie wykonanymi) ozdobami świątecznymi – bombkami, łańcuchami i innymi ślicznościami. Kolejnym punktem naszego spotkania było dzielenie się opłatkiem i składanie świątecznych życzeń, po którym zniecierpliwione już czekaniem dzieci przystąpiły do degustacji własnoręcznie wykonanych pierniczków. Na szczęście przygotowaliśmy ich więcej i wystarczyło również dla zgromadzonych rodziców. P.S.: Serdecznie dziękujemy wszystkim za przybycie! i za przygotowanie strojów dzieciom. Tym dzieciom i ich rodzicom, którzy nie byli obecni tego dnia z nami, życzymy radosnych i zdrowych Świąt.
|
|
Więcej…
|
|
W przeddzień świątecznego spotkania - 17 grudnia - z rodzicami, nasze „Słoneczka” piekły pierniczki. Na przygotowanym stoliku stały: miska, szklanka, łyżki, foremki i wałek – z jednej strony, z drugiej zaś składniki na ciasto: mąka, cukier, jajka, margaryna, proszek do pieczenia oraz przyprawa do pierników. Dzieci samodzielnie odmierzały składniki – każdy miał małe lub większe zadanie. Największą trudność sprawiły dzieciom jajka i mąka, która nie wiedzieć czemu, nie chciała „wyjść” z torebki :) Kiedy na stole pojawiła się rozwałkowana masa, pięciolatki uzbrojone w różne foremki przystąpiły do „tworzenia” ciasteczek, które chwilę później upiekliśmy w rozgrzanym piekarniku. Po cały przedszkolu unosił się zapach zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia… Przez cały czas trwania obiadu, dzieciaki niecierpliwie czekały aż pierniczki wystygną, gdyż wtedy miało się rozpocząć ozdabianie lukrem i kolorową posypką. Wszystkie aż paliły się do pracy… Pani Agnieszka ledwo nadążała robić lukier, by wystarczyło dla każdego i by udało się udekorować wszystkie drobne słodkości. Niestety (zwłaszcza dla małych cukierników), na upragniony finał - konsumpcję - tych kulinarnych przygód trzeba było poczekać aż do następnego dnia…
|
|
Więcej…
|
|
Byłoby raczej dziwne, gdyby było inaczej... Dzień 7 grudnia od samego rana zapowiadał się interesująco, ponieważ dzieci już od progu przedszkola rozmawiały tylko o prezentach i Mikołaju. Szczerze mówiąc, to chyba żadne z nich nie spodziewało się, że w poniedziałkowe przedpołudnie spotkają się z nim w przedszkolnej sali. Najpierw z oddali było słychać tylko głos dzwonków. Później stawały się one coraz bardziej wyraźne i wtedy dzieciaki zaczęły się domyślać. Wybuch radości nastąpił, gdy drzwi do naszej sali otworzyły się, rozległ się znajomy dźwięk dzwonków i w progu pojawił się gość specjalny tego dnia - Mikołaj. Dzieci spontanicznie, radośnie i odważnie otoczyły go dokoła, zaśpiewały piosenkę i odebrały z jego rąk słodkie upominki. Po krótkiej pogawędce przystąpiliśmy do mini sesji zdjęciowej, podczas której sam nie wiem kto był ważniejszy - nasze przedszkolaki czy Mikołaj?:) Współpraca obu stron zaowocowała fajnymi fotkami, które będą miłą pamiątką z tego spotkania. Na koniec Mikołaj pozwolił sobie na odrobinę szaleństwa przy muzyce, a chwilę później pożegnaliśmy się serdecznymi uściskami dłoni. To było naprawdę miłe spotkanie.
|
|
Więcej…
|
|
5 listopada wybraliśmy się z dziećmi na pobliski cmentarz komunalny. Był to czas zadumy i wspominania zmarłych, którzy byli nam bliscy. Nasza grupa całą gromadką udała się na grób dzieci nienarodzonych, czyli zmarłych w brzuszku mamy, gdzie po odmówieniu modlitwy "Ojcze nasz..." zapaliliśmy symboliczny znicz. Naszym drugim "celem" było miejsce na cmentarzu, gdzie jest pochowanych wiele małych dzieci - młodszych i starszych od naszych 5-latków. Tam zapaliliśmy znicz na grobie kogoś, o kim mało kto pamiętał... W ciszy i spokoju powróciliśmy do naszej sali, gdzie po podwieczorku dzieci jeszcze dużo rozmawiały o grobach i zmarłych.
|
|
Więcej…
|
|
4 grudnia 2015r. dzieci z naszego przedszkola, na zaproszenie Prezydenta Miasta, udały się na Stary Rynek, by wraz z innymi licznie zgromadzonymi w tym czasie świętować imieniny Mikołaja. Wokół ogromnej (jak co roku) choinki dzieci tańczyły i brały udział w konkursach.
|
|
Więcej…
|
|
3 grudnia udaliśmy się comiesięcznym zwyczajem do szkoły dla ludzi dorosłych czyli Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości. Tematem przewodnim była robotyka. Po odśpiewaniu hymnu Akademii Przedszkolaka, rozpoczął się krótki wykład o konstruowaniu robotów. Później na naszych oczach powstawał robot o dość dziwnie brzmiącej nazwie Bioloid, który "po naszemu" nazywał się Andrzej:) Ku uciesze wszystkich zebranych na auli dzieci, maszyna zaczęła tańczyć. Skoro ona, no to i my! Bardzo spodobało się to naszym małym studentom. Największą jednak atrakcją tego spotkania były roboty skonstruowane przez studentów. Mogliśmy przyglądać im się z bliska i zadawać pytania ich twórcom i operatorom, którzy z ogromną fascynacją mówili o swoich maszynach. Moc wrażeń i z pewnością warto było tam być, bo dzieci przez długi czas rozmawiały o tych niezwykłych konstrukcjach, a niektórzy próbowali nawet w naszej sali z klocków stworzyć własne roboty.
|
|
Więcej…
|
|