Rytmika to zajęcia, na które dzieci z tygodnia na tydzień czekały z coraz większym utęsknieniem. Zasługa w tym wielka p. Kasi, która swoją postawą zaangażowania, zabawami i wyjątkowymi utworami wybranymi specjalnie dla przedszkolaków zaskarbiła sobie serca maluchów. Wszystko co zaproponowała, wywoływało w nich wielką radość, a ręce i nogi aż paliły się do tańca. I jeszcze na koniec te dyplomy...

Święta Wielkanocne  są również dobrą okazją, żeby zaprosić do przedszkola rodziców. Jak zwykle tłumnie przybyli w wyznaczonym terminie. Żeby nie być anonimowym, wszyscy przykleili sobie do ubrania jajka -wizytówki w wybranym przez siebie kolorze.
Wyłonione w ten sposób trzy grupy miały za zadanie wykonać z balonów i papieru baranki, zajączki oraz kurczaczki (efekty można podziwiać w galerii). Na końcu tej wiosennej zabawy na wszystkich zgromadzonych czekała wielkanocna niespodzianka...

Przepis na proste palemki: wykałaczki, bibuła i klej. Z kolorowej bibuły wycinamy niewielkie kółeczka, a z zielonej robimy tzw. trawkę, czyli nacinamy poprzecznie. "Górę" wykałaczki oklejamy zieloną bibułką, a później od dołu nawlekamy kolorowe kółeczka. Można je na brzegach ponacinać. I gotowe. Wszystkie się udają. Nam się udały:)

Skoki w boki i jaskółka.
Ramionami kręcę kółka.
Potem jeszcze jakiś skłon.
Serce bije mi jak dzwon.
Teraz chyba nie dam rady,
za to zrobię dwa przysiady.
W zdrowym ciele, zdrowy duch
i już siły mam za dwóch.

Po krótkim i nieco żartobliwym występie, dzieci wręczyły zaproszonym przez siebie babciom i dziadkom wcześniej przygotowane upominki.

"Kiedy babcia była mała,
to fartuszek i sukienkę krótką miała,
małe nóżki, chude rączki
i lubiła jeść cukierki oraz pączki..."

Skoro kiedyś lubiła słodkości, to pewnie nadal je lubi. Dlatego specjalnie dla wszystkich babć upiekliśmy muffinki - małe babeczki. Małe serduszko z samodzielnie napisanym "KOCHAM CIĘ", wbite na wykałaczkę w ciasteczko było tak wymowne, że dzieciom pozostało już tylko przytulić się do babci...

"Dziadek Olek jest wesoły,
chociaż już cokolwiek stary.
Dziadek Olek już od dawna
ma różowe okulary..."

Tych różowych okularów dziadek nie ma od optyka (lecz od wnuczka), ale kiedy je założy, wtedy każdy kłopot znika... Zaraz po ich włożeniu, nie tylko na twarzach dziadków, pojawiły się uśmiechy...:)

Wszystkim naszym babciom i dziadkom jeszcze raz życzymy  dużo radości i jak najmniej trosk:)

Niedawno na zajęciach rozmawialiśmy z dziećmi na temat: jak dbać o  zdrowie? Miło nam było słuchać, jak dzieci mówiły o swoich dobrych  nawykach zdrowotnych i higienicznych. Zaprosiliśmy więc lekarzy, aby  opowiedzieli dzieciom o swojej pracy. W czasie tego spotkania  przedszkolaki z naszej grupy "nausznie" przekonały się do czego tak  naprawdę służy stetoskop. Ustawiały się w kolejki, żeby móc posłuchać  bicia swojego serduszka. Nasi goście, na koniec swojej wizyty  przygotowali dla  dzieci niespodzianki, a nasze termometry uczuć  pokazywały niebezpiecznie wysokie wartości:)

Serdecznie dziękujemy Panom Mariuszowi Rafałowskiemu i Jackowi  Bigiej za przyjęcie zaproszenia oraz życzliwość i cierpliwość do małych  pacjentów.

Zima nas nie rozpieszcza. Co prawda są tacy, którzy na taką właśnie czekali, jednak dla naszych małych skrzydlatych przyjaciół duże mrozy i gruba warstwa śniegu to niemałe utrudnienia w poszukiwaniu pożywienia. Dlatego od jakiegoś czasu nasi dyżurni przypominają nam - dorosłym - o wysypywaniu okruszków ze śniadania i ziarenek do karmnika tuż za oknem.

Tradycją w naszym przedszkolu jest zapraszanie rodziców na spotkanie przedświąteczne. My tą tradycję podtrzymujemy, (bo warto!!!) i dlatego też zorganizowaliśmy takowe. Oczywiście przygotowaliśmy się należycie: kilka dni wcześniej upiekliśmy pierniczki, wysprzątaliśmy salę, no i... wymyśliliśmy zadania dla gości!:) Nie były ona przesadnie karkołomne, ale wymagały troszeczkę cierpliwości i dystansu.
Każdy, kto skończył prace nad swoją ozdobą choinkową, po prostu zawieszał ja na niej. Mimo, iż wisiały na niej śliczne papierowe aniołki, szpatułkowe bałwanki, kolorowe łańcuchy i lukrowane pierniczki, dało się zauważyć, że czegoś jej brakuje. I wtedy do akcji przystąpili co roślejsi tatusiowie wraz z dziećmi, którzy przyozdobili naszą choinkę błyszczącymi łańcuchami. Kulminacyjnym punktem naszych działań było wspólne zaśpiewanie piosenki "Wokół choinki". Wszyscy - dzieci i dorośli - wpatrzeni w blask choinkowych świateł wyglądali jak zaczarowani... Kiedy kilka chwil później skończyliśmy śpiewać kolędy, o wiele raźniej było dzielić się opłatkiem i składać sobie nawzajem niewymuszone serdeczne bożonarodzeniowe życzenia.

Przedświąteczny czas... Jedni w domach robią porządki, inni robią zakupy, na witrynach sklepowych widać mnóstwo ozdób świątecznych... W przedszkolu dzieci uczą się kolęd, robią ozdoby choinkowe, przygotowują jasełka, marzą o prezentach... A my postanowiliśmy zrobić pierniczki miodowo-cynamonowe. Kiedy wszystkie produkty (jaka, mąka, cukier, miód,margaryna, cynamon, soda) były przygotowane, umyliśmy ręce i z zapałem zabraliśmy się do pracy. Dzieci łyżkami i szklankami odmierzały mąkę, cukier, margarynę, miód, przyprawy, liczyły i wbijały jajka - wszystko wg obrazkowego przepisu. Kiedy zagniotłem ciasto, przyszła kolej na wałkowanie go i wykrawanie foremkami różnych kształtów naszych ciasteczek.
Zabawa była pyszna, ale jeszcze pyszniej będzie je zjeść... Niestety (dla dzieci!!!:() na tą chwilę, trzeba będzie jeszcze troszkę poczekać.

Dzień, w którym obchodzimy imieniny Mikołaja co roku daje niemal 100% gwarancję, że on nas odwiedzi. Tak właśnie było. W dość zimne przedpołudnie wszedł do naszej sali w asyście Śnieżynek i od razu, tak jak w piosence Majki Jeżowskiej stało się, że: "zima z Mikołajem jest pachnącym ciepłym majem". To było krótkie, ale sympatyczne spotkanie, po którym w rękach dzieci zostały słodkie upominki, a w sercach marzenie następnego spotkania.