Urodziny dla dzieci to jeden z najważniejszych dni w roku. Tradycja już jest przynoszenie cukierków przez solenizantów do przedszkola. Jednak można tę tradycje uatrakcyjnić na przykład przynosząc piniatę.

Niespodziewanie po śniadaniu zaproszeni zostaliśmy do gr IV na próbę. Wysłuchaliśmy przepięknej recytacji wierszy w wykonaniu dzieci. Nastepnie wszyscy razem bawilimy sie przy skocznej muzyce.

Oto MY:) czyli grupa II, poznaliśmy już siebie nawzajem, nasze panie, salę a zatem zabawę czas zacząć:)

Podpisaliśmy kontrakt, w którym to obiecaliśmy, że będziemy się do siebie uśmiechać i wspólnie razem bawić. W związku z tym również zaśpiewaliśmy piosenkę pt. "Jestem sobie przedszkolaczek", która jest dowodem na to, że nasze przedszkolaki to dzielne dzieciaki:)

Wszyscy już dobrze wiemy, że jesień to pora zbioru owoców i warzyw, a te z kolei są bardzo smaczne i zdrowe. W związku z poruszaną tematyką, wykonywaliśmy ulubione "witaminki" różnymi technikami plastycznymi: stemplowaliśmy gąbką zamoczoną w farbie, a innym razem lepiliśmy z plasteliny. Prawda, że pysznie wyglądają...?!

"Jesienne słońce, jesienny deszcz
jesieni wkoło masz, ile chcesz..." - tak, tak to najprawdziwsza prawda. Dlatego też korzystając z jej uroków, wybraliśmy się na spacerek.

Będąc na spacerze zbieraliśmy liście, które wykorzystaliśmy do wykonania pięknych bukietów. Najpierw pokolorowaliśmy dzbanuszki, a następnie powklejaliśmy do nich liście. Pięknie się prezentują na przedszkolnym korytarzu.

"...a teraz baczność nasze maluszki...
prawdziwym przedszkolakiem niech każdy zostanie..." i tak za słowami naszej Pani Dyrektor stało się. Wykonaliśmy zadania, złożyliśmy przysięgę i od dziś jesteśmy prawdziwymi przedszkolakami.

Och, co to był za dzień (08.12.15r)!.W końcu przybył ten długo oczekiwany gość, w dodatku z workiem słodyczy. My podziękowaliśmy mu za to piosenką, złożyliśmy imieninowe życzenia i zaprosiliśmy za rok. Obiecał, że przyjdzie...!

"...Zielona choineczka uśmiecha się do słońca
a my ją zaprosimy, a my ją zaprosimy do nas do przedszkola..."
Tak też się stało:zaprosiliśmy, a w zasadzie przyniosły ją nocą elfy, pozostawiając po sobie tylko list do przedszkolaków z zadaniami do wykonania. Kiedy "zdaliśmy egzamin", zabraliśmy się za strojenie zielonego drzewka. Teraz "czuć" już święta.