Po nieudanym wstępie wreszcie wyruszyliśmy do stolicy.Z niecierpliwością zaczęliśmy spacer po warszawskim ZOO. Na początku z wielkim zainteresowaniem obserwowaliśmy nosorożce, lwy, tygrysy, słonie, małpy, zwierzęta w ogromnych i mniejszych terrariach. Nogi jednak zaczynały odmawiać posłuszeństwa i musieliśmy trochę odpocząć, skorzystać z toalety, zjeść. Potem znowu oglądaliśmy kolejne zwierzęta. Panie chciały jak najwięcej nam pokazać.
Udaliśmy się jeszcze na obiad, który był zamówiony dla nas w restauracji Babalu i po krótkim odpoczynku pełni nowych wrażeń wyjechaliśmy do domu.
|