|
Przed każdymi Świętami Bożego Narodzenia Święty Mikołaj ma zawsze bardzo dużo pracy. Musi odkurzyć swe worki na prezenty (otwieramy szeroko buzię, oblizujemy czubkiem języka podniebienie, a także wewnętrzne powierzchnie lewego i prawego policzka), musi policzyć upominki aby nie zabrakło dla żadnego dziecka (dotykamy czubkiem języka każdego ząbka – na górze i na dole), a także sprawdzić czy kopyta reniferów są dobrze podkute i gotowe do drogi (kląskamy językiem). Gdy Święty Mikołaj już to zrobi, wtedy wygląda raz i drugi przez okno (dwukrotnie wysuwamy szeroki język na zewnątrz buzi) i sprawdza jaka jest pogoda na dworze. Uh! Jest bardzo zimno (brrr – parskamy językiem, prr – parskamy wargami), na niebie setki pięknych gwiazd (dotykamy czubkiem języka podniebienia), a na ziemię spadają wielkie płatki śniegu (czubkiem języka dotykamy za dolnymi zębami). Pora ruszać w drogę. Mikołaj wychodzi z workiem pełnym prezentów (wysuwamy szeroki język na zewnątrz buzi), wsiada do sań (cofamy szeroki język do buzi) i wyrusza w długą podróż (kląskamy językiem). Już słychać dzwonki sań (dzyń-dzyń) i wesoły śmiech Mikołaja (ho-ho-ho, ha-ha-ha), który zjeżdża przez komin (przesuwamy czubkiem języka po podniebieniu ruchem od przodu do tyłu) aby zostawić prezenty pod choinką. Nieraz uda mu się spróbować pysznego ciasta świątecznego (żujemy) i jest ono tak pyszne, że Mikołaj musi zjeść okruszki, które zostały mu na ustach (oblizujemy wargi), na brodzie (wysuwamy język na brodę) i na ząbkach (oblizujemy zęby). Potem rusza w dalszą drogę (kląskanie językiem). Do zobaczenia za rok Święty Mikołaju! (cmokanie wargami – przesyłanie całusków). Życzę wszystkim miłej zabawy.
|