Dzień Dziecka na "wojskowo"

1 czerwca nasza grupa udała się do łomżyńskiej jednostki wojskowej. Wybraliśmy się tam na specjalne zaproszenie taty Natalki, który jest żołnierzem.  
Pogoda dopisała, a zważywszy na fakt, że wybraliśmy się tam piechotą, była to niewątpliwie dobra informacja.  
Na miejscu, już od samej bramy przydzielony nam został przewodnik - Pan Sławek, który znał teren jak własną kieszeń. Raz, dwa, w prawo, w lewo, parami, gęsiego - "dyrygował" grupą, by usprawnić zwiedzanie koszar i przygotowanych tam atrakcji, a tych było niemało: pojazdy specjalistyczne, czołg, działko przeciwlotnicze, stanowisko z bronią i podstawowym wyposażeniem żołnierzy... Dzieciakom wszystko się podobało, więc dodam tylko jako ciekawostkę, że dziewczynki również były bardzo zainteresowane wyposażeniem pojazdów, w tym opancerzonych (choć najbardziej zainteresowała je sypialka w samochodzie ciężarowym:)), bronią i innymi sprzętami, które można było wziąć do rąk...

Dla każdego znalazło się coś ciekawego - tak w skrócie można podsumować czas, który spędziliśmy w tej pobliskiej jednostce wojskowej.

Jeszcze raz bardzo dziękujemy panu Grzegorzowi Bednarczykowi za zaproszenie i towarzyszenie nam w tym militarnym spacerze.

 
infoza.net